Oto i pyłki ta da dam! Te są akurat z jaskra :) |
Grafika z sieci |
W takim mikroskopie to widać naprawdę dobrze. W trójwymiarze i okazuje się że wcale nie są takie kuliste.
Zdjęcie pyłków spod mikroskopu stereoskopowego |
Tu jeszcze kilka zdjęć z pyłków jaskra. Generalnie wszystkie pyłki są złociste/żółte/pomarańczowe. Pyłek kwiatowy to męskie komórki rozrodcze produkowane przez
kwiaty. Aby z kwiatu powstał owoc pyłek z pylników musi się dostać na znamię słupka, następuje zapłodnienie i rozwój zarodka
nowej rośliny. Jednym ze sposobów by zapłodnienia następowały częściej jest duża ilość pyłku produkowana przez kwiaty.
Pyłek kwiatowy jest oprócz miodu podstawowym jedzeniem pszczół. Miód to pokarm dostarczający energii, pyłek to białko, tłuszcze, sole
mineralne, witaminy, kwasy organiczne i hormony.
To jest ziarenko pyłku, nieznanej mi niestety rośliny, o małych kwiatuszkach z białymi płatkami. Na powierzchni ma wypustki. Jednno z najładniejszych jakie udało mi sie znaleźć |
To dwa zdjęcia pyłku z glistnika jaskółczego ziela ( Jaskółka :P). Należy uważać podczas zbierania, jego kwiatów lub innych części tej rośliny ponieważ jest trująca - jej sok o żółtym zabarwieniu. ( no chyba że jesteś wiedźminem :) ) A z trujących roślin to udało mi się znaleźć Barszcz Sosnowskiego...Nawet go zerwałam nie wiedząc, że to on, ale na szczęście nie dotykałam go za bardzo i nic mi nie jest. Drugą sprawą jest też to, że Barszcz Sosnowskiego w maju jeszcze nie ma aż tak szkodliwego wpływu na skórę, nie parzy jeszcze.
To kuleczki pyłku niezapominajki. Udało mi się ich kilka znaleźć i pobrać z nich pyłek. Dużo go co prawda nie było i ziarenek w preparacie jest niewiele, są też bardzo od siebie oddalone
Podsumowując to tyle. Mam nadzieję że uda mi się również zrobić preparaty z pyłków traw. Tez są śliczne. Są też większe. Jednak nie to w najbliższym czasie. Już niedługo ukarze się nowy post, w którym poznacie Basię. Kim jest Basia? Nie mogę zdradzić, ale sądzę że nie spodziewacie się tego. Do zobaczenia! Z Zaczarowanego Ogrodu żegna was
Alicja
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz