wtorek, 19 kwietnia 2016

Hej :D

Dzisiaj będzie coś w stylu reportażu. Z Raportu biegłych wynika ze byłam w niedzielę w CNK :)
Agenci Wywiadu donoszą również że było genialnie, a wycieczka należy do udanych. Do dalszych rozważań oddają materiały z krótkim przebiegiem całej operacji

Godzina 7 (coś) gdzieś na Mazowszu
Wstałam w środku nocy ( W niedzielę godzina 7 to jest środek nocy!) No i pomijając tam wyszykowanie się pojechałam w towarzystwie mojej mamy do Wa-wy :) Przejażdżka udana. pociągi nie poopóźniane także kolej masz wielkiego +. Wysiadłszy na Centralnej skierowałyśmy się do metra w celu pojechania do zacnego Centrum Nauki Kopernik.

Kiedy już udało nam się wejść i kupić bilety ( Jakoś długo się z tym zeszło) oraz wejściówki do labów no to poszłyśmy zwiedzać. Oto jak to wszystko wyszło:
Centrum Nauki Kopernik
Zdjęcie przedstawia wahadło które działa jak zegar, co minutę metalowa kula zbija jedną z tych mniejszych pomarańczowych :) Jak dla mnie ta instalacja jest śliczna.
To była wystawa z antomii

Wkładanie do ludzika organów :P Ciężko ułożyć żołądek pod wątrobą, a na koniec wyleciał mi mózg.
 ( Pozdrawiam wszystkich jedzących)

 Siłowanie się z szkieletem na rękę, udało mi się dojść do mistrza :D Także jestem z siebie dumna




Te dwa zdjęcia to przebieg wykonanej przeze mnie laparoskopii na miśku.
W każdym bądź razie udało mi się przełożyć piłkę z jednego miejsca na drugie - Spoko polecam fajna zabawa

To jest chyba instalacja artystyczna w każdym bądź razie przedstawia Drzewo Życia


 A tu jest film. Kiedy kręciło się korbką z boku,coś zaczynało się dziać



Tu ludzik i serduszko :)



Tu inna instalacja, tym razem można było pod lupą zobaczyć bakterie



Tak wygląda w całej okazałości


Widoki spod takiego śmiesznego mikroskopu



 Doszłyśmy do działu iluzji optycznych, było tam ciemno także od razu plus. Niektóre rzeczywiście były ciekawe, a prezentują się tak: 









 Obok działu z iluzjami, był jakiś dział kryminologii/policyjny/służb specjalnych/coś w ten deseń i był tam jeden eksponat który szczególnie zapadł mi w pamięć: Podsłuch za pomocą lasera.
polegało to na tym że na szybie/lustrze było światełko lasera i trzeba było teleskopem namierzyć to światełko. Kiedy ono pojawiało się w celowniku zaczynała lecieć muzyka. Trochę przerażająca ta metoda... Jeśli tak się robi naprawdę że da się w ten sposób kogoś podsłuchać...



To jest odbicie na białym tle pręta z metalu który wypuszcza takie smugi.
Niestety nie udało mi się doczytać o co chodziło dokładnie ze względu na kolejkę. Jednakże zdjęcie ładne :) Musicie sami sprawdzić ;P






Tutaj w warsztacie CNK zrobiłam swój własny zamek do drzwi i działał !





Tu można było zrobić ogromną bańkę ( Od razu mówię że nie ma mnie na tym zdjęciu). I tu właśnie można było zaobserwować współpracę ludzi. Ponieważ jedna grupa musiała stać na dole a druga na górze aby bańka się udała. Nie wszystkim to wyszło :P


Tu zdjęcia z laboratoriów jeszcze przed zajeciami ( które opiszę w następnym poście) 




Tu jeszcze dwa inne eksponaty



No i na koniec "Zegar"
 Wszystkim którzy nie byli w Centrum Nauki Kopernik serdecznie polecam. Naprawdę warto pojechać i zobaczyć. Jest bardzo dobry dojazd. Wyżywienie na miejscu. Można odwiedzić laboratoria z prawdziwego zdarzenia, są różne pokazy. Także naprawdę spoko. Nie byłam tam po raz pierwszy mimo to zawsze mi się podoba. Spoko jest to ze wszystkiego można dotknąć, samemu wypróbować. Pobawić się tą nauką. W szkole raczej tak nie robią :) Wiem co mówię. Naprawdę wszystkie rozmowy, zajęcia, prowadzone są z pasją. Można tam załapać naukowego bakcyla. Warto pojechać.

Żegnam się z wami i życzę miłego dnia

Alicja












1 komentarz: