sobota, 12 marca 2016

Witajcie. Długo mi się zbierało, bardzo długo - stanowczo za długo. Jednakże w końcu zrobię ten rozmaz z krwi. ponieważ mam preparat gotowy obejrzałam go dokładnie i tu zamieszczę zdjęcia z mojej obserwacji tegoż preparatu :
Sama krew jakoś tak mnie nie kręci za bardzo, ale uwielbiam oglądać białe krwinki i szukać ich w obiektywie. - x40

 Kolejne zdjęcie białej krwinki x40
Tu jest pewna rzecz, i szczerze zastanawiam się czym ona jest O.o Jeśli ktoś ma jakiś pomysł to niech pisze, może to jakiś skrzep ? x40

 Biała krwinka :) x100
I jeszcze jedna.
Tyle w temacie tego gotowego preparatu teraz będę przygotowywać swój :) 

Z cyklu „ Największe zagadki wszechświata”

#3 Jak zrobić rozmaz krwi ?

Rozmaz krwi, zwany także rozmazem mikroskopowym lub ręcznym, jest bardzo często zlecanym przez lekarzy laboratoryjnym badaniem krwi. Badanie to polega na ocenie mikroskopowej białych, czerwonych oraz płytkowych krwinek. W czasie badania określa się również skład procentowy białych krwinek. Miano rozmazu nosi również barwiony i niebarwiony preparat mikroskopowy, którego używa się do wykonania badania. - I właśnie preparat niebarwiony ( niestety) spróbuje wykonać.

Krok 1.
Potrzebujemy dwóch szkiełek podstawowych. Zaleca się by jedno z nich miało spiłowane brzegi. Ułatwia to rozsmarowanie krwi po drugim szkiełku.

Najlepiej nakłuć palec. Ja do tego celu użyłam lancetu do pobierania krwi ( podobno tak się to nazywa), służy do nakłuwania by pozyskać krew do badania na poziom glukozy. Akurat się przydał.

Kiedy mamy już kropelkę krwi na jednym szkiełku bierzemy to drugie przykładamy (na moim zdjęciu po lewej stronie kropli) i ustawiamy je tak pod kątem 30-45° 
i przejeżdżamy po szkle i ciągniemy kropelkę za sobą. Staramy się aby warstwa była jak najcieńsza.

Tak mi wyszło. Warstwa krwi, jak się potem okazało, była trochę za gruba w niektórych miejscach, ale i tak jestem zadowolona. Chociaż oczywiście aspiruję do tego by wyglądało to lepiej. A jak wyglądało ? No to proszę :
No tak średnio widać że to jest czerwone - ponieważ jest niebarwione. Aby wybarwić taki preparat potrzebujemy barwnika Giemsy, pracuję nad tym aby mieć buteleczkę :D 


x10


 To zdjęcie z filtrem kolorów troszkę. Tu w ogóle taka śmieszna historia bo w między czasie coś mi się same albo ja przestawiłam nieuważnie przesłony pozamieniały. Wszystko zaczęło mi prześwietlać albo zaciemniać za nim ja je ustawiłam dobrze to Łuuuuu x40



x100
Niestety leukocytów nie widać bo nie są wybarwione ale już niedługo :P Na razie to tyle i tak strasznie długi wpis jak na mnie. Trzymajcie się :)
Alicja

2 komentarze: